środa, 18 czerwca 2014

VII


     Mijają trzy tygodnie, a drużyna szykuje się do wyjazdu do Bydgoszczy. Cieszysz się, że jako fizjoterapeutka jedziesz z nimi, bo będziesz miała okazję by spędzić trochę czasu z Andrzejem. Zbiórkę zaplanowano o 6:30 pod halą, więc musisz wstać bardzo wcześnie. Na twoje nieszczęście nie słyszysz budzika, więc gdy się budzisz jesteś już praktycznie spóźniona. Najszybciej jak umiesz bierzesz prysznic, ubierasz się, po czym zabierasz torbę i biegniesz pod halę. Zmęczona docierasz tam praktycznie w ostatniej chwili i dopiero kiedy znajdujesz się w autokarze znajdujesz czas na złapanie oddechu.  Chłopcy podśmiewają się, widząc jak łapczywie łapiesz powietrze, a ty gestem pokazujesz im, że tego pożałują. W końcu sytuacja wraca do normy, a ty podnosisz głowę, by znaleźć dla siebie dogodne miejsce. Łasko macha do ciebie, po czym uśmiecha się i zachęcająco poklepuje miejsce obok siebie. Wiedziona jakimś dziwnym impulsem zajmujesz je, po czym szeroko ziewasz.
- Nie wyspałaś się? – pyta Łasko, mrugając do ciebie.
- Trochę. Chyba za wcześnie było trzeba wstać – mówisz, posyłając mu delikatny uśmiech.
- I tak spałaś najdłużej z nas – śmieje się Michał, a ty pokazujesz mu język.
- Bardzo śmieszne – odpowiadasz, ale zaczynasz chichotać razem z atakującym. W końcu wpadacie w tak duży śmiech, że w żaden sposób nie możecie się uspokoić. Dodatkowo Łasko zaczyna wydurniać się jeszcze bardziej i robi w twoim kierunku głupie miny, na co odpowiadasz tym samym.  Słychać was nawet u kierowcy, mimo że siedzicie na końcu autokaru i zaczynacie wzbudzać co raz większe zainteresowanie.
- A wam co? Gazu rozweselającego się nawdychaliście? – pyta Patryk.
- Daj spokój, po prostu są nienormalni – odpowiada mu Michał Kubiak, a wy wybuchacie jeszcze większym śmiechem. Trener tylko kręci głową i uśmiecha się pod nosem, widząc wasze wyczyny.

W końcu po pięciu, może dziesięciu minutach szaleńczego chichotu uspokajacie się, a ty wycierasz łzy z policzków. Siadasz bliżej Michała, po czym nachylasz się w jego kierunku, szepcząc mu do ucha wyrazy podziękowania. Dodajesz także, że już dawno nikt nie poprawił ci tak humoru, po czym składasz delikatny pocałunek na jego policzku. Michałowy zarost przyjemnie drapie cię po twarzy, a kiedy oddalasz się od niego zauważasz, że jego oczy radośnie błyszczą.
     Zajęta czytaniem książki nie zwracasz uwagi na to, co dzieje się wokół ciebie.  Robisz to dopiero w chwili, gdy czujesz ciężar na twoim ramieniu. Okazuje się, że Michał przysnął i opiera swoją głowę o ciebie. Poprawiasz lekko pozycję, aby było ci wygodniej, po czym rozglądasz się po autokarze, aby zobaczyć co robi reszta. Okazuje się, że inni także śpią, więc wracasz do lektury. Łasko w tym czasie postanawia zmienić pozycję, więc teraz trzyma głowę na twoich kolanach. Czytasz jeszcze parę linijek książki, ale nie możesz się skupić, więc zamykasz ją i chowasz do torby. Twój wzrok wędruje na pogrążoną we śnie twarz atakującego. Zwracasz uwagę na każdy detal: delikatną zmarszczkę na czole, wyjątkowo długie jak na mężczyznę rzęsy, kształt nosa i ust, na których błąka mu się mały uśmiech. Twoja dłoń mimowolnie przejeżdża po jego lekko zarumienionym policzku, a później wplata się delikatnie w jego włosy. Kiedy dociera do ciebie co robisz, spłoszona szybko ją zabierasz i jeszcze raz zerkasz niepewnie, czy nikt tego nie widział. Po upewnieniu się, że nic takiego nie miało miejsca przenosisz wzrok na przesuwający się za oknem krajobraz.  W końcu po jakimś czasie
i ciebie morzy sen.
- Może ich nie budźmy? Tak słodko razem wyglądają – słyszysz nad swoją głową.
- Zrób im zdjęcie i będziesz mógł patrzeć do woli – dodaje ktoś inny.
- Dobry pomysł – dźwięk migawki na dobre cię rozbudza, więc otwierasz oczy i przecierasz twarz dłońmi.
- Co się dzieje? – pytasz równo z Michałem, będąc jeszcze lekko zaspaną.
- Zaraz będzie postój – odpowiada wam Damian.
- O, to dobrze, rozprostuję trochę nogi – dodajesz, po czym zerkasz w bok na atakującego. Przez głowę przemyka ci myśl, że wygląda uroczo z rozczochranymi włosami. Po chwili zdajesz sobie sprawę, że sama pewnie nie wyglądasz lepiej, więc wyciągasz z torby grzebień i rozczesujesz splątane kosmyki.
Zadowolona z efektu chowasz go na jego miejsce, po czym wysiadasz z autokaru, który właśnie się zatrzymał.
 Korzystając z przerwy w podróży załatwiasz swoje potrzeby, po czym w sklepie kupujesz gazowaną wodę.  Wracasz do autokaru i widząc, że jeszcze nie wszyscy dotarli siadasz na jego schodkach, po czym przymykasz oczy i wystawiasz twarz do słońca.
- Nie za wygodnie? – pyta siadający obok ciebie Holmes.
- Nie narzekam – odpowiadasz i pokazujesz mu język.
- Widzę, że masz dobry humor.
- A owszem – posyłasz mu szczery uśmiech.
- Co to za pogaduchy beze mnie? – pyta wciskający się między was Dzik.
- Zobacz, już przylazł. A tak fajnie się go obgadywało – rzuca Russell, a Michał uderza go w ramię.
- Jeszcze zdążymy – dorzucasz i wsiadasz do autokaru, bo reszta drużyny właśnie dotarła. Po kilku minutach i sprawdzeniu czy są wszyscy, ruszacie w dalszą drogę.
     Bydgoszcz wita was niewielkim słońcem, wychylającym się niepewnie zza chmur. Kierowca parkuje pod hotelem, w którym już po chwili zostają wam przydzielone pokoje. Nie śpieszy ci się, więc czekasz spokojnie, aż większość chłopaków znajdzie się na odpowiednim piętrze. Dopiero wtedy wsiadasz do niezatłoczonej już windy, w której znajduje się także Łasko i Kubiak. Po krótkiej jeździe winda się zatrzymuje, więc wysiadacie i rozchodzicie się do przydzielonych wam pokoi.
     Bierzesz krótki prysznic, aby odświeżyć się po podróży, po czym zakładasz bordowe rurki, białą koszulkę na ramiączka i szarą bluzę z kapturem, którą zostawiasz rozpiętą. Delikatnie jeszcze wilgotne włosy spinasz w koński ogon, po czym zakładasz szare trampki, chowasz telefon do kieszeni i wychodzisz z pokoju. Zamykasz go, a potem zbiegasz po schodach i udajesz się na kolację.
Nie jesteś głodna, więc prosisz tylko o herbatę, a następnie zajmujesz miejsce między Damianem i Michałem.
- Nie jesz? – pyta zaciekawiony Damian.
- Nie jestem głodna – odpowiadasz.
- A potem w nocy nie będzie spała, bo będzie głodna – dorzuca Michał, a ty w odwecie szczypiesz go w ramię.
- Bolało – mówi i robi smutną minę.
- Tak mi przykro – dodajesz.
- Naprawdę?
- Oczywiście, że nie – rzucasz, a Kubiak zaczyna chichotać.
Kolacja upływa w miłej atmosferze, po czym udajecie się do swoich pokoi. Będąc w pomieszczeniu postanawiasz wyjść na balkon. Zerkasz na rozgwieżdżone niebo, po czym cicho szepczesz
pamiętam.
- Nie kładziesz się? – słyszysz pytanie dobiegające z sąsiedniego balkonu.
- Właśnie zamierzam. A ty? – pytasz atakującego, który ma pokój obok ciebie.
- Też. Potrzebowałem tylko trochę świeżego powietrza, by się lepiej spało.
- Tak, ja również – dodajesz, po czym oboje milkniecie.
Mija kilka minut, które spędzacie w niekrępującej ciszy. Zaczyna ci się robić zimno, więc postanawiasz wrócić do pokoju. Odwracasz się jeszcze w kierunku zawodnika, by się pożegnać.
- Dobranoc Michale.
- Dobranoc Nastka. Śpij dobrze.
Uśmiechasz się, po czym zamykasz za sobą balkon i kładziesz się spać. Twoje szczęście – zasypiasz bardzo szybko.


                                                                ~.~

I tak się bawimy, nie? A co! :P Cóż mogę dodać? Chyba niewiele. Niech rozdział mówi sam za siebie. :)
Boże, czemu tak trudno zdecydować się gdzie i co studiować?

Następny w niedzielę. :)

10 komentarzy:

  1. Przyjemnie czytało się ten rozdział. Ocieplenie relacji Nastki i Michała jest baardzo widoczne ;) Uśmiechałam się do komputera wyobrażając sobie główną bohaterkę i Łasko wtulonych w siebie w tym autokarze :)
    Skoro Jastrzębski Węgiel zawitał do Bydgoszczy, to mniemam, że w najbliższym rozdziale nie zabraknie Wronki ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział przypadł ci do gustu. :)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. Cenie Michala za to, ze nie naciska na Nastkę, ale i tak swoja niekiedy uroczą glupota znajduje kawalek po kawalku droge do jej serca. ;) fajna z niej dziewczyna, zasluguje na szczescie.

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michał się stara, ale kto wie czy to przyniesie oczekiwany efekt. :D
      Pozdrawiam również :*

      Usuń
  3. Nastka coraz lepiej czuje się w towarzystwie Łasko i bardzo mi się to podoba. Musieli mega uroczo wyglądać jak spali w autobusie. Jestem ciekawa, jak chłopaki zareagują na to, że Nastka zna Wronę :) Moze Michał bedzie zazdrosny?
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko już niedługo się wyjaśni. :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Ale świetnie się to czytało. Ty moja droga VE nie wiesz gdzie studiować, a ja chociaż wiem i zapłaciłam pieniądze, nie wiem, czy się dostanę... Elektroniczny system nadal wyświetla mi, że opłaty nie wniosłam, a termin to 20 czerwca i 22, potem mnie skreślą, jak nie odnotuje wpłaty... :< Tak się boję, że 170 zł pójdzie na marne, bo nam tego nie oddadzą, aż niedobrze mi się robi jak patrzę, że nadal nic się nie zmieniło...
    Przyjdzie mi studiować w Katowicach, a nie Wrocławiu, do którego mam najbliżej. Nadzieja jest, ale żołądek mam związany w supeł, że to elektroniczne coś mnie nie uwzględni...

    Więc patrząc na mój stresujący weekend fajnie było przeczytać ten rozdział. Pozbawiony jakichkolwiek zmartwień, zawierający słodkie opisy (♥) i taki lekki. Zastanawiam się, czy Nastka dalej będzie tak blisko Michała, jak zareaguje na to Andrzej i chłopacy z drużyny. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet mi nie mów, bo jak pomyślę o tym jak mam się bawić z tymi systemami, to aż mi się słabo robi. Nie lubię ich, bo rzadko chcą ze mną współpracować. :P
      Najgorsze w tym wszystkim i tak jest to, że żadna uczelnia nie oddaje opłat rekrutacyjnych, a w perspektywie zapisu na kilka to jest jednak spora kwota. I tak naprawdę to też ogranicza wybór.
      Wrocław mówisz? Lubię to miasto, chociaż mam do niego daleko. Ale zaglądam, bo część rodziny mieszka właśnie tam. Mam nawet w planach złożyć papiery na wrocławski uniwersytet, tylko wciąż nie mogę się zebrać. :)
      A nie możesz jakoś sprawdzić czy pieniądze do nich dotarły? Nie wiem, zatelefonować, albo coś? Może oni już wiedzą, że tak, a system nie przeskoczył? :)
      W takim razie jeśli rozdział ten pozwolił ci się choć na chwilę oderwać myśli od tych związanych ze studiowaniem, to bardzo mi miło, że mogłam w jakiś sposób pomóc. :)

      Usuń
  5. Muszę przyznać, że podoba mi się Michał, którego stworzyłaś i jego zachowanie wobec Nastki. Jej nastawienie do niego też się zmienia, dużo w nim ciepła i serdeczności. Krótkie pojawienie się Russella po raz kolejny uświadomiło mi jak bardzo brakuje mi tego zawodnika w Jastrzębiu. Eh, dawne czasy...
    Rozumiem twój dylemat co do wyboru studiów. Z doświadczenia mogę tylko powiedzieć, że najważniejsze to wywiedzieć się jakie dokładnie są zajęcia na danej uczelni na wybranym kierunku, by później nie wpakować się na takie, które zupełnie nas nie interesują. Życzę ci trafnego wyboru, by studiowanie sprawiało ci przyjemność:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, Russella mi też brakuje, mimo że nie jestem kibicem JW. :) To znaczy jestem, ale dopiero na drugim miejscu, bo na pierwszym jest Skra. :) Co nie zmienia faktu, że żałuję, że odszedł.
      Co do studiów, chyba nie znalazłabym nic takiego, gdzie wszystkie zajęcia by mi się podobały. Bywam niezwykle marudna. :P
      Dziękuję, mam nadzieję, że to wszystko się spełni. :)
      Pozdrawiam również. :)

      Usuń